Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 07:24
Reklama jak rozmawiać ze sztuczną inteligencją

Marian Kister - wspólnik Wańkowicza, wielki promotor polskiej literatury.

Mało kto tak bardzo zasłużył się promowaniu polskiej kultury i literatury jak pochodzący z przygranicznych dzisiaj Mościsk, absolwent sanockiego Gimnazjum, Marian Kister, który wraz z jednym z najwybitniejszych polskich pisarzy i publicystów Melchiorem Wańkowiczem założył największe przedwojenne wydawnictwo książkowe - Towarzystwo Wydawnicze „Rój”, zaś po wojnie poprzez swoją oficynę Roy Publishing udostępnił światu dzieła najwybitniejszych naszych twórców. Niestety jego postać jest zapomniana.
Marian Kister - wspólnik Wańkowicza, wielki promotor polskiej literatury.
Autorzy, którzy debiutowali ze swoimi powieściami w Towarzystwie Wydawniczym Rój.

Marian Kister urodził się 28 czerwca 1897 roku w Mościskach na dawnej ziemi przemyskiej, dzisiaj miejscowości położonej na Ukrainie, nieopodal polskiej granicy. Początkowo chodził do gimnazjum w również dziś przygranicznym Samborze, naukę przerwał jednak wybuch I wojny światowej, którą młody Marian spędził w mundurze austriackim dochodząc do stopnia podporucznika i otrzymując medal za odwagę wykazaną na froncie.

Wydawnictwo „Rój”

W 1918 roku Kister ukończył Gimnazjum Męskie w Sanoku, po czym – jako młody oficer – wstąpił do odradzającego się wojska polskiego. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, gdzie dostał się do niewoli. Po zakończeniu działań wojennych i uwolnieniu, powrócił do Mościsk, podjął studia matematyczne na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Dorabiając sobie jako korepetytor poznał swoją przyszłą żonę i wspólniczkę w interesach Hannę Adolf, z którą pobrał się w 1922 roku. W tym samym roku zadebiutował jako wydawca, wydając własne tłumaczenie :Dzieciństwa” Maksyma Gorkiego, co miało istotne znaczenie dla jego późniejszej kariery. Poznał wtedy Melchiora Wańkowicza z którym w 1924 roku założył Towarzystwo Wydawnicze „Rój”.

„Rój” stał się wkrótce największym polskim wydawnictwem, w dużych nakładach wydającym zarówno literaturę popularną jak i dzieła najwybitniejszych pisarzy. Według jednej z później szeroko przedstawianych historii pieniądze na start miały pochodził z honorarium które Wańkowicz otrzymał za wymyślenie prostego, ale niezwykle chwytliwego hasła „cukier krzepi”, które trafiło do kanonu polskich powiedzeń i polskiej reklamy.

W wydawnictwie Marian Kister odpowiadał za sprawy finansowe i techniczne, Melchior Wańkowicz za kwestie literackie. Duet wspólników szybko zdominował polski rynek wydawniczy. Dość powiedzieć, że w pewnym okresie oficyna mieszcząca się w reprezentacyjnym gmachu Towarzystwa Kredytowego przy ul. Kredytowej w Warszawie wydawała około 30 tytułów miesięcznie. Wiele z nich to tytuły tanie, popularne, nastawione na masowego odbiorcę i wydawane w kiepskiej szacie graficznej i jakości edytorskiej, ale niewątpliwie mające duże znaczenie dla popularyzacji czytelnictwa.

Ale „Rój” oprócz „masówki” mającej zapewnić wydawnictwu ekonomiczny byt wydawał także dzieła najsłynniejszych światowych twórców, jedną z serii stanowiły utwory noblistów. Dzięki Wańkowiczowi i Kisterowi debiutowało wielu uznanych później polskich pisarzy m.in. Witold Gombrowicz, publikował tu Tadeusz Dołega-Mostowicz. Dzięki wydawcom ujawnił się literacki talent Sergiusza Piaseckiego, w okresie tuz po I wojnie agenta polskiego wywiadu w Rosji Sowieckiej, później zwykłego bandyty. Zasługą Wańkowicza było nakłonienie Piaseckiego do pisania, a nawet uratowanie mu życia i wydobycie z ciężkiego więzienia na Świętym Krzyżu. Dzięki czemu do kanonu polskiej literatury trafiły takie dzieła jak „Kochanek wielkiej niedźwiedzicy” czy „Bogom nocy równi” opisujący życie międzywojennego pogranicza. Ta pierwsza książka została swego czasu zekranizowana w filmie „Przemytnicy” z Januszem Gajosem w roli głównej.

Na emigracji

Wybuch II wojny światowej zastał Mariana Kistera w Londynie, gdzie przebywał służbowo. Z okupowanej Polski udało się wydostać i wyjechać do Portugalii żonie i córkom wydawcy, zaś wiosną 1941 roku cała rodzina szczęśliwie dotarła do Stanów Zjednoczonych, gdzie Kister próbował odrodził wydawnictwo pod nazwą Roy Publishers.

Początkowo próby odnalezienia się na emigracji nie przynosiły większych efektów. Kister ledwie wiązał koniec z końcem. Przełomem okazało się wydanie w tłumaczeniu angielskim powieści Zofii Kossak-Szczuckiej „Bez oręża”, która za oceanem stała się bestsellerem. To ugruntowało pozycję firmy i przyniosło jej ogromną popularność wśród anglojęzycznych czytelników. W kolejnych latach Roy Publishers wydawało w dużych nakładach dzieła wielu polskich publicystów i pisarzy, stając się prawdziwym ambasadorem polskiej literatury. Żadne inne wydawnictwo w tak dużym stopniu nie przyczyniło się do popularyzacji polskich twórców na Zachodzie.

W przeciwieństwie do swego byłego wspólnika – Wańkowicza – Kister nie zdecydował się na powrót z emigracji do Polski. Chociaż nie jest wykluczone, że taki przyjazd planował. Znalazł się bowiem m.in. na liście osób zaproszonych do udziału w uroczystościach 70-lecia sanockiego Gimnazjum Męskiego w 1958 roku. Niestety Kister zmarł 6 stycznia tegoż roku w swym domu w Nowym Jorku, pochowano go na cmentarzu w Cambridge, na jego nagrobku znalazła się rzeźba ula – symbol wydawnictwa, które z takim powodzeniem przez lata prowadził.

Szymon Jakubowski

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama