Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 15:20
Reklama dotacje rpo

21.06.1932. „Powstanie leskie”

21.06.1932. „Powstanie leskie”
Proces uczestników "powstania leskiego". Fot. Ilustrowany Kuryer Codzienny.

W czerwcu 1932 roku ziemią sanocką wstrząsnęły wydarzenia, w okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, szumnie zwane „powstaniem leskim”.

Wszystko zaczęło się od forsowanego przez właściciela Rymanowa-Zdroju Jana Potockiego „święta pracy”, czyli społecznych prac na rzecz gminy. Po okolicy gruchnęła informacja, że władze mając zamiar nie tylko przymusić ludność do bezpłatnych robót, ale wręcz przywrócić pańszczyznę. Gdy 21 czerwca do Berehów Dolnych przyjechał w tej sprawie powiatowy instruktor rolny Stefan Zięba, został zaatakowany i pobity. Policja aresztowała 32 uczestników zdarzenia, ale to nie uspokoiło nastrojów. Przeciwnie.

Niedługo później w Teleśnicy Sannej trzy tysięce chłopów z dwudziestu wsi zgromadziło się koło krzyża symbolizującego zniesienie pańszczyzny. Zaczęło dochodzić do starć z policją, wkrótce przybyło też wojsko. Sytuacja była coraz bardziej napięta. Do tłumienia zamieszek ściągnięto policję z okolicznych powiatów i szkoły w Mostach Wielkich, a także  batalion 2. pułku strzelców podhalańskich z Sanoka - łącznie ok. 1000 ludzi.

Starcia z różnym natężeniem trwały praktycznie do 9 lipca, obie strony używały broni. Według oficjalnych danych zginęło pięć osób, 8 zostało rannych. Zamieszki kosztowały utratę stanowisk podkomisarza Tadeusza Sołtysa, miejscowego komendanta powiatowego Policji Państwowej i starostę leskiego Emil Wehrsteina, który został referendarzem w Urzędzie Wojewódzkim.

Cztery osoby: Wasylowi Dunyk, Piotr Madej, Andruszka Pasławski i Michał Małecki stanęły przed sądem oskarżone o użycie broni przeciw policji. Zapadły trzy wyroki śmierci, zamienione wkrótce w akcie łaski przez prezydenta Ignacego Mościckiego na dożywocie. Ogółem w trakcie zamieszek aresztowano kilkaset osób, około setka stanęła przed sądami, skazana na kary od kilku dni do kilkunastu miesięcy aresztu.

(s)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kargul 21.06.2021 09:30
No i jak mieliśmy w PRL kochać arystokrację?

Reklama