23 kwietnia 1983 roku w Rzeszowie i okolicy z wielką pompą witano radzieckiego kosmonautę gen. Georgija Bieregowoja i pierwszego Polaka w kosmosie Mirosława Hermaszewskiego.
Przyjazd Bieregowoja, który w 1968 roku spędził na orbicie okołoziemskiej 4 doby, związany był z oficjalną wizytą kierownictwa Towarzystwa Przyjaźni Radziecko-Polskiej, którego kosmonauta był przewodniczącym. Z kolei Hermaszewski w tamtym czasie był wiceszefem "bratniego" Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej.
Dla Bieregojowa przyjazd na Rzeszowszczyznę był powrotem w te strony po czterdziestu prawie latach. Latem i jesienią 1944 roku stacjonował w pobliskim Zaczerniu jako kapitan - dowódca eskadry szturmowych Iłów. Stąd, z prowizorycznego lotniska polowego, znajdującego się wówczas w strefie przyfrontowej, wykonywał liczne loty bojowe, atakując niemieckie pozycje na przyczółku baranowsko-sandomierskim. Za udział w tej operacji uhonorowany został najwyższym radzieckim odznaczeniem: Złotą Gwiazdą Bohatera Związku Radzieckiego
Przyjazd kosmonautów wzbudził ogromne zainteresowanie. Jak relacjonowały ówczesne "Nowiny" Bierogowj zwiedzał m.in. znane mu z okresu wojny Zaczernie, oglądał miejscowe przedszkole, w budynku którego przed laty kwaterował.
Kulminacyjnym punktem wizyty były spotkania ze środowiskiem lotniczym w Jasionce. "Nowiny" pisały:
- Na cześć gości przygotowano pokazy lotnicze. Po defiladzie zespołu "Wilg", "Kolibrów" oraz trójki "Mew" M-20 Janusz Trzeciak wykonuje serię akrobacji szybowcowych, zaś Krzysztof Wyskiel daje pokaz na samolocie silnikowym. Obaj kosmonauci fachowo oceniają akrobację, a następnie, po pokazie mieleckiego "Dromadera" idą zrobić wspólne zdjęcia z pilotami.
Kolejnymi punktami wizyty były spotkania z młodzieżą II Liceum Ogólnokształcącego (wówczas imienia Młodej Gwardii) w Rzeszowie, złożenie kwiatów na radzieckim cmentarzu wojennym w Wilkowyi i zwiedzanie muzeum-zamku w Łańcucie.
(sj)
Napisz komentarz
Komentarze