Wielkanocne kartki sprzed lat [galeria]

Czas świąt to czas mimo wszystko pisania kartek. Na szczęście wracają do łask  piękne, kolorowe, często robione ręcznie małe dzieła sztuki. Zaglądając do starych albumów, zakamarków szuflad po latach z wielką przyjemnością bierze się do ręki stare świąteczne pocztówki. W nich zawarta jest też historia.

I znowu wśród nich odnajduję kartki pisane do Alfreda Kobera i …Marii, czyli państwa Koberów. Jedne nasycone elementami religijnymi, inne zupełnie swobodnie nawiązujące do świąt. Pisane ze Lwowa, Krakowa, Stanisławowa i Horodenki. Oszczędność życzeń na tych zaledwie kilku kartach…

Bardzo piękna i wymowna jest kartka z 1912 r. pisana ze Lwowa i opatrzona znaczkiem z podobizną Franciszka Józefa. Wesołych Świąt zasyłają Stanisław i Helena B. – pisali nieznani nadawcy do państwa Kozłowskich z Rzeszowa z ulicy Skarbowej 3. Uwagę zwraca także kartka wydana w 1909 r. z pięknym orłem w koronie, z barankiem, pisankami… Nigdy nie wysłana, a jednak ktoś przechował ją… Może na pamiątkę?

Dwie kartki to już czas międzywojenny. Jedna z kwietnia 1938 r. pisana z Hajduk do o. Norberta z klasztoru oo. Bernardynów w Tarnowie z życzeniami świątecznymi, podziękowaniami z już otrzymaną kartkę oraz z prośbą o odwiedzenie kilku osób. I druga wysłana ze Lwowa w kwietniu 1936 r. także do tarnowskich Bernardynów i ta już bardzo oszczędna w słowach. Obydwie nawiązują do gór, z owcami i góralami… Także z 1936 r. jest kartka pocztowa ze wspaniałym secesyjnym aniołem z szarfą, na której widnieje napis „Alleluja”. Wysłano ją do pani Heleny z Rzeszowa z Karkowa.

Wreszcie trzy kartki do państwa Sitków z Bratkowic z czasów II wojny światowej ze znaczkami z Adolfem Hitlerem. Jedna wysłana w kwietniu 1943 r. z Frysztaka, dwie pozostałe z kwietnia 1944 r. – z Rozwadowa i Rzeszowa. Zdrowych i spokojnych świąt -  życzyła nadawczyni z Rozwadowa. Były więc namiastką normalności w tych strasznych czasach…

Warto przechowywać przynajmniej niektóre pocztówki. Po latach przypomną nam ludzi i przeżycia, jakie towarzyszyły nam kiedy braliśmy je do ręki,

dr Izabela Fac

Fot. Ze zbiorów Stanisława Faca