Krzysztof Penderecki urodził się w Dębicy 23 listopada 1933 roku. Jak sam opowiadał był narodowościową "hybrydą". Babka ze strony ojca była Ormianką, pradziadek Jan Berger przyjechał do Polski z Wrocławia, był nadleśniczym w dobrach hrabiego Raczyńskiego koło Dębicy i tu założył rodzinę, która szybko się spolonizowała. Szczególną rolę w życiu przyszłego kompozytora odgrywał dziadek Robert Berger, który małego Krzysia zaszczepił zainteresowaniami botanicznymi. W wywiadach i wspomnieniach Penderecki często powracał do Dębicy swego dzieciństwa, miejscowości wielokulturowej:
- Nad tym galicyjskim miasteczkiem ciągle unosił się duch Franciszka Józefa, pamiętam atmosferę typowo małomiasteczkowej "Gemutlichkeit". (...) Ja wychowałem się otoczony światem żydowskim. W Dębicy był jeden kościół katolicki i pięć synagog. Pamiętam śpiewy, które dobiegały mnie z żydowskich bożnic, mam tę muzykę w uchu.
Jako dziecko Penderecki był świadkiem II wojny światowej i Holokaustu.. Tak wspominał tamten czas:
- Moja młodość, dzieciństwo moje to jednak jest wojna. Stała obecność śmierci. Co chwila nowa wiadomość, że kogoś rozstrzelali. (...) Gdy w 39 roku poszedłem do szkoły, to przecież chodziliśmy razem z żydowskimi kolegami. I później na naszych oczach (…) z okien mieszkania widziałem likwidację getta.
Od dzieciństwa Penderecki interesował się muzyką, podobnie zresztą jak jego dziadek i rodzice. W rodzinnym domu odbywały się domowe koncerty. Jeszcze w szkole podstawowej stworzył pierwsze kompozycje. Gdy miał 12 lat, ojciec od rosyjskich żołnierzy kupił za wódkę skrzypce i pianino, na których młody Krzysztof szlifował swe muzyczne umiejętności. W 1950 roku, po zdaniu matury w dębickim Gimnazjum (dzisiaj I Liceum Ogólnokształcące) wyjechał do Krakowa, gdzie trafił pod skrzydła Tadeusza Darłaka, później Stanisława Tawroszewicza, wreszcie Franciszka Skołyszewskiego. Ten ostatni miał ogromny wpływ na muzyczny rozwój Pendereckiego. Wielkim krokiem do kariery był niespodziewany triumf - w czerwcu 1959 roku - w konkursie Związku Młodych.
Już będąc uznanym kompozytorem i pedagogiem (m.in. rektorem krakowskiej Akademii Muzycznej) nadal podtrzymywał związki z Dębicą i regionem Polski południowo-wschodniej. Tu w 1965 roku wziął ślub z Elżbietą Solecką, tu urodził się ich syn Łukasz. W 2003 roku miejscowej szkole muzycznej nadano jego imię, pięć lat później otrzymał tytuł "Zasłużonego dla Województwa Podkarpackiego". W grudniu 2013 roku właśnie w Dębicy Penderecki hucznie świętował swoje 80 urodziny. Z tej okazji w miejscowej szkole muzycznej odbył się jubileuszowy koncert pod patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Zmarł 29 marca 2020 roku w wieku 86 lat
sj
Napisz komentarz
Komentarze