Była to jedna z największych imprez o charakterze kulturalnym i folklorystycznym, promujących konkretny region Polski, w okresie międzywojennym. 14 sierpnia 1936 roku w Sanoku rozpoczął się Zjazd Ziem Górskich.
Dla Sanoka goszczenie tysięcy uczestników imprezy było jednym z największych wydarzeń w międzywojennej historii zarówno miasta jak i regionu. Ściągały tłumy reprezentantów wszystkich terenów górskich ówczesnej Rzeczypospolitej od Śląska po Kresy Wschodnie.
Jednym z priorytetów władz II Rzeczypospolitej było możliwe najsilniejsze zintegrowanie wszystkich ziem kraju, bardzo różniących się pod względem rozwoju ekonomicznego, targanego wieloma sprzecznościami, zamieszkanego często przez grypy ludności nie do końca identyfikujące się z odrodzonym zaledwie kilkanaście lat wcześniej państwem. Problemy były widoczne w różnych regionach. Na zachodzie spora część górali znacznie bardziej czułą się związana z Niemcami (co później hitlerowcy wykorzystali przy tworzeniu “goralenvolk” – niby-narodu góralskiego na Podhalu), na wschodzie silne były tendencje separatystyczne, widoczne również na ziemi sanockiej czy w Bieszczadach. Świeże były jeszcze wspomnienia aspirującej do Ukrainy Republiki Komańczańskiej z 1918 roku czy Powstania Leskiego z 1932 roku, gdy doszło do regularnych walk miejscowej ludności z wojskiem.
Pierwszą okazją do zamanifestowania jedności wszystkich ziem górskich, zamieszkanych przez różne grupy etniczne - od Śląska po Czeremosz - stało się zorganizowanie w 1935 roku w Zakopanem z inicjatywy Związku Podhalan oraz Towarzystwa Przyjaciół Huculszczyzny “Święta Gór”. Impreza okazała się wielkim organizacyjnym sukcesem. Zgromadziła wówczas ok. trzydziestu tysięcy uczestników. Jej powodzenie zadecydowało o kontynuowaniu tego typu spotkań. Komitet „Święta Gór” postanowił, iż następny Zjazd Gór odbędzie się w Sanoku.
„Jak panna do ślubu”
Sanok oczekiwał na Zjazd - jak wspominał później jego uczestnik, prof. Roman Reinfuss - "wystrojony jak panna do ślubu". Prowincjonalny gród witał gości przystrojonymi uroczyście dworcem i najważniejszymi gmachami. W przeddzień Zjazdu, 13 sierpnia, na okolicznych wzgórzach zapłonęły wielkie ognie-wici dające znak do rozpoczęcia imprezy.
Sanocka impreza przygotowywana była z ogromnym rozmachem i przy wsparciu najwyższych czynników państwowych. Nic dziwnego. Miała podkreślać jedność odległych nawet zarówno geograficznie jak i kulturowo terenów II Rzeczypospolitej. Przewodniczącym Komitetu Głównego został minister spraw wojskowych gen. Tadeusz Kasprzycki, zastępcą płk. Aleksander Bobkowski, wśród członków był m. in. wojewoda lwowski Władysław Belina-Prażmowski, przewodniczącym wydziału wykonawczego został Kazimierz Zaczek, wiceprzewodniczącym Franciszek Znamirowski, a wśród członków był płk. Zygmunt Cšadek, zaś w sanockim komitecie zasiedli m. in. starosta Wojciech Bucior, burmistrz Jan Rajchel, wiceburmistrz Maksymilian Słuszkiewicz, Roman Wajda. Współorganizatorami Zjazdu były także Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Sanockiej i stacjonujący w Sanoku 2 Pułk Strzelców Podhalańskich.
Pierwszy dzień Zjazdu został rozpoczęty uroczystą mszą świętą, która zgromadziła tysiące przybyszów oraz mieszkańców. Po niej nastąpiła defilada i potężny pochód uczestników ubranych w regionalne stroje. Nad każdą delegacją - niczym na otwarciu olimpiad - górowały tablice z nazwą danego regionu. Jak pisał w "Co słychać?" - informatorze Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w nr. 3 z marca 2000 roku Stanisław Janocha: - „Szli górale ze Śląska od Wisły i Istebnej, od Żywca i Cieszyna, z Wysokich Tatr, ze Spisza i Orawy. Szli Podhalanie od Limanowej i Sącza, Łemkowie z Jasielskiego, Krośnieńskiego i Leskiego, Bojkowie od Stryja i Turki, była też grupa samborska w czerwonych krakuskach. Szli Huculi od Kołomyi, Kosmacza i znad Czeremoszu”.
Poszczególne grupy solidnie przygotowały się do zaprezentowania się z jak najlepszej strony. Były pokazy tańców i śpiewów, regionalnej obrzędowości, wystawy rękodzieła ludowego. Występy odbywały się na stadionie miejskim, zaś w parku trwał nieustanny festyn, gdzie w najlepsze bawili się goście z gospodarzami. Całość dopełniały liczne odczyty, wystawy, zjazd automobilowy, wzlot balonowy, parada kolorowych łodzi, puszczanie wianków na Sanie itp.
Ślady Zjazdu
Po Zjeździe pozostały trwałe ślady. Oddano do użytku drogi Komańcza-Jaśliska i Załuż-Monasterzec. Zorganizowano "święto pracy" w okolicach Załuża. Na Zjeździe zdecydowano o powołaniu Związku Ziem Górskich na czele z generałem Kasprzyckim. Organizacja miała zajmować się m.in. wspieraniem rozwoju i promocją terenów górskich. Była to też niezwykła promocja dla samego Sanoka, dotychczas praktycznie niezauważalnego w Polsce, a szczególnie w kręgach decyzyjnych w Warszawie.
Powstały w Sanoku, a ukonstytuowany formalnie w listopadzie 1936 w Warszawie, Związek Ziem Górskich działał prężnie aż do wybuchu wojny, skupiając liczne instytucje państwowe, gospodarcze (np. izby przemysłowo-handlowe) oraz społeczne (jak chociażby Polski Związek Narciarski., Polskie Towarzystwo Tatrzańskie czy Związek Podhalan).
ZZG koordynował poczynania lokalnych organizacji zarówno kulturalno-społecznych jak i gospodarczych na terenach górskich, angażował się w dziedzinie planowania regionalnego. Jednym z jego ważnych zadań była tzw. “ochrona swojszczyzny” – regionalnej kultury lud. poszczególnych grup górali polskich. Związek organizował cykliczne zjazdy górskie, Tygodnie Gór, Święta Gór, występy regionalnych grup etnicznych, dyskusje na temat problemów polskich ziem górskich. Związek wydawał m.in. Specjalistyczne wydawnictwa takie jak "Biuletyn Związku Ziem Górskich", "Wiadomości Ziem Górskich" czy "Rocznik Ziem Górskich", sprawozdania i in. publikacje o różnorodnej treści. W skład jego zarządu oprócz gen. Tadeusza Kasprzyckiego wchodzili: płk Aleksander Bobkowski (założyciel Polskiego Związku Narciarskiego), Walery Goetel (redaktor pisma “Naokoło Świata”, w czasie wojny członek delegacji polskich intelektualistów wysłanych przez Niemców do Katynia) i Janusz Rudnicki . Swoją ZZG działalność zakończył wraz z wybuchem wojny w czasie przygotowań do kolejnego zjazdu górskiego w Zakopanem.
Pierwszy przewodnik
Bardzo ważnym, trwałym śladem Zjazdu Ziem Górskich był wydany z tej okazji "Przewodnik po Sanoku i Ziemi Sanockiej" autorstwa Edmunda Słuszkiewicza (syna Władysława i brata Maksymiliana. – piastujących w okresie międzywojennym funkcję burmistrza Sanoka). Kilkakrotnie później wznawiana publikacja, była najprawdopodobniej pierwszą, w sposób możliwie wyczerpujący przedstawiającą piękno ziemi sanockiej i jej historię, główne zabytki, z optymizmem przedstawiając przyszłość tych terenów.
- “Z dawnego l0-tysięcznego dziś już miasto prawie 17-tysięczne. Ma oświet1enie elektryczne, wodociągi i kanalizację; ma dwa dworce kolejowe, dwie wielkie i czynne fabryki, a trzecia powstaje i lada dzień ruszy. Gospodarze miasta na ratuszu zabiegają nie tylko o to, aby je utrzymać na powierzchni w dobie tego przygniatającego kryzysu, ale nawet aby się podnosiło. Co więcej, stał się Sanok godnym też by być gospodarzem i odświętnie podejmować gości w czasie Zjazdu Górskiego"- reklamował rodzinne miasto w 1936 roku Edmund Słuszkiewicz.
Napisz komentarz
Komentarze