Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 19:01
Reklama

Rodzina Bytnarów. Trudny egzamin z patriotyzmu.

Rodzina Bytnarów. Trudny egzamin z patriotyzmu.
Od lewej Zdzisława Bytnarowa z małym Jankiem oraz Stanisław Bytnar

    23 marca 1943 roku o 4.30 nad ranem do mieszkania Bytnarów przy alei Niepodległości w Warszawie wtargnęli gestapowcy. Oprócz Jana Bytnara „Rudego”, komendanta jednego jednego z hufców Szarych Szeregów, zabrali jego ojca, cenionego pedagoga. Tej nocy nie było w domu matki - Zdzisławy, ani siostry Janka -  Dusi. Dlatego przeżyły. Syn i ojciec nigdy już do domu nie wrócili.

    Rodzina Bytnarów, mocno związana z Podkarpaciem, bardzo mocno zaangażowana w sprawy społeczne, a w czasie okupacji działająca w konspiracji, poniosła zapłaciła ogromną cenę za wierność swym ideałom. Warto przypomnieć ich sylwetki.

Ojciec

    Stanisław Bytnar urodził się w 1897 roku w Ostrowie koło Przeworska, w ubogiej rodzinie chłopskiej Macieja i Katarzyny z Chmurów. W dzieciństwie zwrócił na siebie uwagę kierownika miejscowej szkoły, który pomógł zdolnemu uczniowi, w dostaniu się do Seminarium Nauczycielskiego w Rzeszowie, co zaważyło na jego późniejszej karierze.

     Gdy wybuchła I wojna światowa, wraz ze szkolnymi kolegami zaciągnął się do Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego. Walczył w  3 kompanii VI batalionu 1 Pułku Piechoty w składzie I Brygady. Został ciężko ranny w słynnej bitwie pod Krzywopłotami (nazywanej legionowymi Termopilami) w listopadzie 1914 roku.

     W 1918 ukończył kurs w Krakowie dla byłych słuchaczy seminariów nauczycielskich, a po złożeniu egzaminu państwowego uzyskał prawo nauczania. W 1919 został nauczycielem jednoklasowej szkoły w Chorzenicach. Był bardzo aktywny w działalności społecznej. Organizował szkolny chór i teatr. W 1920 roku został kierownikiem szkoły w Niekłaniu na Kielecczyźnie. Pod jego kierownikiem mała szkoła przekształciła się z dwuklasowej w siedmioklasowej. Udzielał się w gminnej radzie, spółdzielni spożywców, prezesował lokalnym strukturom Związku Nauczycielstwa Polskiego, związany był z Polską Patrią Socjalistyczną..

Wraz z żoną skończył Państwowy Instytut Pedagogiki Specjalnej, zaś w 1926 roku, został kierownikiem szkoły ćwiczeń Instytutu. Pisywał w tym czasie do czasopisma "Szkoła Specjalna". W 1936 wygrał konkurs na pierwszego kierownika szkoły specjalnej w Warszawie. W czasie okupacji był aktywny w tajnym nauczaniu, także dzieci  niepełnosprawnych. Po aresztowaniu przez Gestapo znalazł się na Pawiaku, skąd już 13 maja 1943 roku został wysłany w transporcie prawie pół tysiąca więźniów do Oświęcimia. Wraz z nim zostali przywiezieni, aresztowani po akcji „Pod Arsenałem”, m.in. ppłk. Adam Englert – historyk, dyrektor Archiwum Miejskiego, Antoni Olszewski – Dyrektor Wydziału Technicznego Zarządu Miejskiego i Jan Starczewski – dyrektor Wydziału Opieki i Zdrowia tegoż Zarządu.

    Stanisław Bytnar był więziony w KL Auschwitz II-Birkenau. W obozie oznaczono go numerem 121389. Pracował w komandzie „K-365 Wagner Strassenbau”, zajmującym się budową dróg obozowych. Zginął w styczniu 1945, w czasie „Marszu Śmierci” zamordowany przez konwojentów z SS prawdopodobnie pomiędzy Oświęcimiem a Wodzisławiem Śląskim. Miejsce jego pochówku nie jest znane, symboliczny grób znajduje się na wojskowych Powązkach w Warszawie.

Matka

    Swą powojenną działalnością i otwartością w stosunku do dzieci i młodzieży w pełni zasłużyła na miano „Matuli polskich harcerzy”. Jej dom zawsze tętnił życiem, odwiedzany przez setki i tysiące młodych harcerzy, mających okazję zetknąć się z tą na poły legendarną osobą.

    Zdzisława z Rechulów Bytnarowa urodziła się w Kolbuszowej 12 marca 1901 roku. Tu kończyła szkołę podstawową, później uczyła się w Krakowie i Mielcu. W Krakowie kończyła Państwowy Kurs Nauczycielski, gdzie poznała przyszłego męża – Stanisława. Dzieliła losy swego wybranka. Razem z nim mieszkała w Niekłaniu, później w Warszawie, gdzie stworzyła m.in. pierwszą szkołę specjalną. Podobnie jak Stanisław – po wybuchu wojny – zaangażowała się w tajne nauczanie i tworzenie struktur podziemnej łączności.

    W czasie Powstania Warszawskiego pracowała w „Pasiece” - Kwaterze Głównej „Szarych Szeregów”. Kierowała Harcerską Pocztą Polowej w Śródmieściu, była łączniczką szefa Poczt Polowych Komendy Okręgu. Po Powstaniu jako podporucznik trafiła do oflagów  Fallingbostel, Bergen-Belsen i Holsdorf. Po powrocie do zrujnowanej Warszawy znów pracowała w szkole specjalnej, później w referacie szkolnictwa specjalnego. Zmarła 13 sierpnia 1994.

Siostra

    Piękną kartę zapisała swym życiem również „Dusia” czy Barbara Dziekańska, siostra „Rudego”. Urodziła się 5 stycznia 1924 roku w Niekłaniu Wielkim. W 1936 roku ukończyła Szkołę Powszechną nr 98 przy alei Szucha 9 oraz Gimnazjum i Liceum im. Królowej Jadwigi w Warszawie. Od wczesnych lat należała do 14. Warszawskiej Żeńskiej Drużynie Harcerek. W chwili wybuchu wojny zaangażowała w prace Pogotowia Harcerek. Od początku okupacji działała w podziemnym harcerstwie, zajmowała się kolportażem podziemnej prasy, służyła w służbach sanitarnych.

Po aresztowaniu ojca i brata musiała się ukrywać, nie przerywając jednocześnie działalności konspiracyjnej. Mieszkając w  majątku Łowinia w powiecie jędrzejowskim opiekowała się m.in. uchodźcami z niszczonej po Powstaniu Warszawskim stolicy. Po zakończeniu wojny ukończyła Politechnikę Warszawską, pracowała w Biurze Odbudowy Stolicy. W 1947 roku wyszła za mąż za studenta medycyny, absolwenta Korpusu Kadetów nr 1 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego we Lwowie, ppor. Jana Dziekańskiego, urodziła troje dzieci. Aktywnie działała w środowiskach kombatanckich i harcerskich. Zmarła 19 kwietnia 2008 roku.

Janek

    O młodzieńczych latach „Rudego” napisano wiele. Przypomnijmy więc tylko skrótowo jego działalność w czasie okupacji.

    Gdy wybuchła II wojna światowa Janek był świeżo upieczonym absolwentem elitarnego warszawskiego Liceum im. Batorego. 7 września 1939 po słynnym apelu płk. Romana Umiastowskiego, szefa propagandy w sztabie Naczelnego Wodza wzywającym zdolnych do noszenia broni do opuszczenia stolicy, udał się na wschód. Do Warszawy wrócił w październiku.

    Bardzo szybko wraz z przyjaciółmi z drużyny, m.in. Tadeuszem Zawadzkim i Aleksym Dawidowskim zaangażował się w działalność jednej z pierwszych podziemnych organizacji – Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej. Całą grupą odeszli z niej końcem roku. Mieli o tyle szczęście, że wkrótce PLAN został zdziesiątkowany przez liczne aresztowania.

    Na początku 1940 roku niedługi czas przebywał w rodzinnych stronach, gdzie nawiązał kontakt m.om. z organizacją „Odwet” założoną przez słynnego Władysława Jasińskiego „Jędrusia”. Mocno zaangażował się w działalność „Szarych Szeregów” i organizacji małego sabotażu „Wawer”.  Był autorem i wykonawcą kilku głośnych akcji m.in. zerwania ogromnej hitlerowskiej flagi z gmachu „Zachęty” czy namalowania „kotwicy” – znaku Polski Walczącej na warszawskim pomniku Lotnika. Był twórcą specjalnego urządzenia, zwanego „wiecznym piórem” . Osadzony na długim składanym kiju blaszany pojemnik z farbą z bocznym otworem zakończonym rurką z knotem umożliwiał pisanie farbą grubych i wielkich liter na wysokości nawet czterech metrów..

    „Rudy” był m.in. uczestnikiem tajnych kursów w Państwowej Wyższej Szkole Budowy Maszyn i Elektrotechniki im. H. Wawelberga i S. Rotwanda, tajnego kursu instruktorskiego i Szkoły Podchorążych Piechoty Rezerwy „Agricola” (po którym został mianowany kapralem podchorążym). Gdy w ramach Kedywu – Kierownictwa Dywersji zaczęto tworzyć Grupy Szturmowe Szarych Szeregów, objął dowództwo hufca „Południe”. Brał udziału w szeregu akcji, m.in. wysadzania torów kolejowych pod Kraśnikiem (akcja „Wieniec II”), zastrzelenia niemieckiego urzędnika Ernsta Marona, czy też ewakuacji materiałów z opieczętowanego przez Gestapo mieszkania rodziny Błońskich.

23 marca 1943 roku został wraz z ojcem aresztowany we własnym mieszkaniu. Gestapo trafiło na jego ślad po rewizji i znalezieniu zaszyfrowanych notatek u komendanta hufca „Praga” Henryka Ostrowskiego. Niemcy doskonale zdawali sobie sprawę z tego kogo schwytali. Śledztwo było bardzo brutalne i intensywne. „Rudy” był bity do utraty przytomności.

    Wieść o jego aresztowaniu szybko rozeszła się w środowisku szaro-szeregowym. Jego przyjaciele podjęli i przeforsowali decyzję o odbiciu więźnia. Janka i grupę innych więźniów uwolniono w brawurowej akcji pod warszawskim Arsenałem 26 marca 1943.  Na skutek obrażeń odniesionych w czasie bestialskiego śledztwa zmarł 30 marca. 3 dni później pochowano go na Powązkach pod przybranym nazwiskiem Jana Domańskiego. W sierpniu pośmiertnie odznaczono go Krzyżem Walecznych i mianowano porucznikiem. Imię "Rudego" nosiła kompania wchodząca w skład słynnego batalionu "Zośka". 

Szymon Jakubowski

Fot. archiwum


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama