Ministerstwo Oświaty cofnęło jeszcze w sierpniu 1963 roku zgodę na prowadzenie, istniejącej od 1916 roku szkoły, argumentując, że nie odpowiada ona żadnemu z istniejących typów szkół artystycznych. Już wtedy władze próbowały przejąć budynki szkolne, na razie – wobec oporu zakonników bezskutecznie. Kierownictwo szkoły nie przyjęło do wiadomości administracyjnych decyzji, powszechnie uznanych za kolejną formę represji wobec kościoła. We wrześniu zainaugurowano kolejny rok szkolny. Rozwiązanie siłowe konfliktu stało się kwestią czasu.
Początki szkoły
Historia szkoły organistów w Przemyślu sięga w zasadzie 1907 roku, gdy ówczesny biskup przemyski, dzisiaj święty Kościoła Katolickiego, Jan Sebastian Pelczar ściągnął z Oświęcimia do Przemyśla ojców salezjanów. Zakonnikom przekazano niedawno zakupione grunty na Zasaniu, u zbiegu ulic św. Jana Nepomucena i biskupa Jana Glazera. Na czele nowo powstałego zgromadzenia stanął ks. August Hlond, późniejszy kardynał i prymas Polski.
Na podarowanych gruntach salezjanie stworzyli początkowo zakład wychowawczy i sierociniec dla chłopców. Jego dyrektorem został brat ks. Hlonda - ks. Antoni Chlondowski (zmienił nazwisko, by nie być zanadto utożsamiany ze stojącym wyżej w hierarchii kościelnej bratem), Duchowny, sam będąc uznanym kompozytorem pieśni liturgicznych i autorem 4 tysięcy utworów, postanowił stworzyć na miejscu szkołę organistowską. Miałą to być pierwsza taka placówka na ziemiach polskich. Od 1916 roku uczono tu więc śpiewu, gry na fortepianie i organach, prowadzenia chórów, rachunków. W tamtym czasie wynagrodzenie organistów było mizerne, więc aby w przyszłości zapewnić im dodatkowe źródła dochodu organizowano dla nich m.in. kursy pszczelarskie, krawieckie, ogrodnicze i tym podobne.
Od 1920 roku przemyska szkoła organistowska była wpisana na listę szkół prywatnych z uprawnieniami państwowymi. Absolwenci otrzymywali dyplomy uprawniające do wykonywania zawodu organisty. Wysoki poziom nauczania sprawił, że osoby kończące szkołę nie miały problemów ze znalezieniem zajęcia, były wręcz rozchwytywane. Mury szkoły opuściło wielu późniejszych wybitnych kompozytorów muzyki kościelnej i profesorów uczelni muzycznych, jak chociażby Tomasz Czapla, ks. Władysław Chmiel, Feliks Raczkowski, Kazimierz Galikowski, Franciszek Łapka. W okresie międzywojennym uczniami szkoły było ponad 1,5 tysiąca osób, z czego prawie 250 uzyskało dyplomy.
Represje
Działalność placówki przerwał wybuch II wojny światowej. Po jej zakończeniu wznowiła ona działalność pod nazwą Salezjańskiej Średniej Szkoły Organistowskiej. Funkcjonowała ona mimo zaostrzających się z czasem represji władz wobec szkół zakonnych. W latach 1949-1963 administracyjnymi decyzjami zamknięto 20 salezjańskich placówek oświatowych.
W 1963 roku władze województwa rzeszowskiego przystąpiły do rozprawy z przemyską szkołą. 10 sierpnia Ministerstwo Oświaty wydało decyzję o nie udzieleniu pozwolenia na prowadzenie szkoły organistowskiej w Przemyślu w kolejnym roku szkolnym. Kierownictwo placówki nie uznało tej decyzji i rozpoczęło normalne przygotowania do inauguracji. Sytuacja zaczęła się zaostrzać.
3 września Wydział Spraw Lokalowych Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Przemyślu wydał zakonnikom nakaz natychmiastowego opuszczenia pomieszczeń zajmowanych przez szkołę. Interweniować próbowali przedstawiciele Episkopatu Polski i poseł na Sejm, wybitny publicysta Stefan Kisielewski. Bezskutecznie. Władze pozostały głuche na protesty, jednocześnie przygotowując się do konfrontacji siłowej. Z raportów Służby Bezpieczeństwa wynikało, ze można spodziewać się społecznego oporu. Także zakonnicy zaczęli otrzymywać informację o koncentracji w Przemyślu silnych oddziałów milicji ściąganych również z innych miast.
Opór
Z zachowanych akt SB wynika, że już 18 września w Komendzie Wojewódzkie MO w Rzeszowie powołano sztab koordynujący akcją pacyfikacyjną. Zmobilizowano potężne siły: 4000 funkcjonariuszy ZOMO z Rzeszowa, Krosna, Kielc, Lublina, prawie 100 tajniaków, 40 ORMO-wców. Wraz z eskalacją konfliktu do Przemyśla kierowano oddziały, łącznie ponoć ponad trzy tysiące ludzi.
2 października w szkole zjawiła się komisja eksmisyjna. Gdy dyrektor szkoły ks. Władysław Chmiel odmówił wydania kluczy, milicja zaczęła rozbijać bramę wejściową i parkan. Salezjanie schronili się w wieży kościelnej i zaczęli bić w dzwony. Ich głos słyszalny by w całym mieście. Przed kościołem zaczęły gromadzić się tłumy, doszło do pierwszych starć. Ze szkoły usunięto zakonników i uczniów. Wierni wygwizdali przewodniczącego Miejskiej Rady Narodowej, Milicja zablokowała okoliczne ulice.
Po wieczornym nabożeństwie różańcowym znów doszło do potyczek z ZOMO. Wobec półtora tysiąca zgromadzonych milicja użyła pałek, petard i gazu łzawiącego, protestujący odpowiedzieli kamieniami i workami z solą. Spontanicznie powstała barykada szturmowana przez godzinę przez oddział milicji. Zatrzymanych zostało 26 osób, trzech milicjantów odniosło lekkie obrażenia.
Następnego dnia rano, 3 października, na dziedziniec szkoły weszło kilkadziesiąt kobiet, osiem z nich zatrzymano, resztę siłą usunięto. Po wieczornym nabożeństwie 400 osób śpiewało hymn, „Rotę” i pieśni religijne. Młodzież znów ruszyła do walki z ZOMO, ponoć z milicją bili się nawet żołnierze służby zasadniczej, z których kilku aresztowano i postawiono przed sądami wojskowymi. Pobitych przez funkcjonariuszy zostało szereg osób. Tajniacy wyłapywali z tłumu najbardziej aktywnych. Tego dnia do aresztów trafiło kolejnych 21 osób. Starcia trwały również 4 października, gdy młodzież próbowała rozebrać postawioną wokół budynków szkoły siatkę ogrodzeniową. Ogółem zatrzymanych zostało 70 osób, w tym 59 mężczyzn i 11 kobiet. Część z nich odpowiadała później przed kolegiami ds. wykroczeń, kilkorgu wytoczono sprawy sądowe.
Władze dopięły swego. W przejętych pomieszczeniach zaczęła funkcjonować państwowa szkoła muzyczna. W późniejszym okresie zniszczeniu uległa część cennego archiwum szkolnego wrzuconego do wilgotnych suteren. Miejska Rada Narodowa pod pretekstem egzekucji zaległości podatkowych zajęła również wyposażenie szkoły.
Tradycje szkoły organistowskiej
Salezjanie odzyskali budynki dawnej szkoły w 1996 roku, nie odrodziła się ona już jednak w starym kształcie. Do jej tradycji natomiast odwołują się różne tego typu placówki w całej Polsce.
W 2018 roku w Przemyślu powstała Fundacja Salezjańska Szkoła Organistowska, której celem są są edukacja muzyczna dzieci i młodzieży, a także podejmowanie różnego rodzaju inicjatyw kulturalno-edukacyjnych służących popularyzowaniu muzyki, zwłaszcza w społeczności lokalnej. Fundacja we współpracy e współpracy z Zespołem Państwowych Szkół Muzycznych im. Artura Malawskiego w Przemyślu prowadzi sześcioletnie studium organistowskie w trybie dziennym oraz wieczorowym na poziomie szkoły muzycznej II stopnia.
Studium organistowskie prowadzone jest również w ramach Archidiecezjalnego Instytutu Muzyki Sakralnej w Przemyślu gdzie można zdobyć dyplom kwalifikowanego organisty, uprawniający do podjęcia pracy w tym zawodzie.
Zdjęcia z wydarzeń pod salezjańską szkołą pochodzą z materiałów operacyjnych Milicji Obywatelskiej, znajdujących się obecnie w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej.
Zdjęcia z wydarzeń pod salezjańską szkołą pochodzą z materiałów operacyjnych Milicji Obywatelskiej, znajdujących się obecnie w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej.
Napisz komentarz
Komentarze