Andrzej Oskard urodził się w 1822 roku. Karierę oświatową zaczynał jako zastępca nauczyciela w Gimnazjum w Tarnowie (1849), później był nauczyciel, a następnie profesorem w Gimnazjum św. Anny w Krakowie. W roku szkolnym 1858/59 trafił do Gimnazjum w Rzeszowie. Tu uczył jęz. greckiego, historii, propedeutyki filozofii, wkrótce został prowizorycznym, a po jakimś czasie rzeczywistym dyrektorem szkoły.
Po kolejnej reformie systemu edukacyjnego w monarchii austriackiej, w 1850 roku, wprowadzono egzaminy dojrzałości obowiązujące uczniów VIII klas gimnazjalnych. W tym czasie rzeszowska szkoła, jako k.k. Staatsgymnasium in Rzeszów, nie miała jeszcze prawa do przeprowadzania matur, edukacja w niej kończyła się na VI klasie. A mało brakowało, by doszło nawet do jej degradacji.
Otóż 21 czerwca 1857 roku cesarsko-królewskie ministerstwo oświaty zdecydowało, że Rzeszów nie tylko nie zasługuje na szkołę ośmioklasową, ale wręcz, że od następnego roku ma mieć ledwie cztery klasy, czyli zejść do poziomu niższego gimnazjum! Ministerialni urzędnicy powoływali się na fakt, że przez kilka poprzednich lat notowano słabą frekwencję w klasach szóstych. Na to błyskawicznie zareagowały grono nauczycielskie wraz z Andrzejem Oskardem, władze miejskie i tutejsze elity. Już następnego dnia zebrała się rzeszowska Rada Miejska, gdzie uchwalono, że do ministra oświaty hrabiego Leona Thuna wysłana zostanie specjalna delegacja najznamienitszych obywateli miasta.
4 lipca w podróż ruszyło trzech wpływowych i majętnych delegatów: kupiec Ignacy Schaitter, drukarz i księgarz Jan Andrzej Pelar oraz kupiec i działacz gospodarczy Herz Weinberg. 5 lipca zostali oni przyjęci w Krakowie przez prezydenta Galicji Zachodniej hrabiego Henryka Clam-Martinica, a następnego dnia przybyli do Wiednia. 9 lipca rzeszowianie zjawili się na audiencji u ministra oświaty, zaś 13 lipca trafili przed oblicze samego cesarza Franciszka Józefa, któremu złożyli pismo władz Rzeszowa z prośbą o uzupełnienie Gimnazjum do ośmiu klas.
Zabiegi w Wiedniu, wsparte deklaracją samorządu o dofinansowaniu szkoły kwotą 3 tysięcy złotych reńskich rocznie, przyniosły efekty. 23 sierpnia ministerstwo telegraficznie powiadomiło o zgodzie na pozostawienie szkoły sześcioklasowej, zaś kilka dni później rząd przychylił się do wniosku o uzupełnienie w perspektywie najbliższego okresu czasu Gimnazjum do ośmiu klas i nadanie mu rangi Ober-Gymnasium (Wyższego Gimnazjum). Zostało to oficjalnie zadekretowane postanowieniem cesarza z 4 kwietnia 1858 roku. Kilka miesięcy później, 4 listopada, pierwszym pociągiem na nowo uruchomionej trasie do Rzeszowa przybył inspektor szkolny Andrzej Wilhelm, dokonując wizytacji szkoły podniesionej do wyższej rangi. Ostatecznie, w czerwcu 1860 roku, w Rzeszowie mogły odbyć się pierwsze egzaminy maturalne.
Andrzej Oskard przeszedł więc do historii rzeszowskiego szkolnictwa jako ten, który miał udział w uniknięciu degradacji Gimnazjum, podwyższył jego rangę, jak również za jego rządów odbyła się w mieście pierwsza matura. Trzeba podkreslić, że rzeszowskie Gimnazjum było siódmym w Galicji, któe otrzymało status gimnazjum wyższego i prawo do organizacji matur. W Rzeszowie zapamiętano go pozytywnie, chociaż miał opinię gorliwego służbisty. Na jego ocenie cieniem kładły się represje stosowane wobec uczniów manifestujących swój patriotyzm: obniżanie ocen, kary karceru, w pojedyńczych przypadkach nawet usuwanie ze szkoły za "wichrzycielską działalność". Uczeń rzeszowskiego Gimnazjum z tamtego okresu, później znany aktor i dramaturg, powstaniec styczniowy Edward Webersfeld pisał w swoich wspomnieniach:
- Względniejszy wiatr, który powiał po kraju z nadaniem konstytucji w r. 1860 [chodzi o o tzw. Patent Październikowy, będący wstępem do późniejszego nadania Galicji autonomii - przyp. red.] odbił się w pierwszym rzędzie na dotychczasowym systemie edukacyjnym i po czasach zaślepionego germanizowania młodzieży gimnazjalnej usłyszałeś polskie słowo z katedry, a niektóre przedmioty wykładano z początkiem drugiego kursu roku 1861 już po polsku. Zmiana ta odbiła się widocznie w usposobieniu młodzieży i jakoś raźniej i pilniej przykładano się do nauk, chętniej zdążaliśmy w mury szkolne z przeświadczeniem, że "für polnisch Sprechen" [za polską mowę - red.], nie będą nas już zamykali po karcerach lub innymi okładali karami. Na czele gimnazjum rzeszowskiego stał wówczas śp. Andrzej Oskard, człowiek w gruncie rzeczy dobry i przystępny, ale ślepy wykonawca zarządzeń dyktowanych z góry, który nie wdawał się w interpretację poleceń otrzymywanych i ściśle trzymał się brzmienia Vorordnungów [zarządzeń - red]. - "Teraz wolno mówić po polsku, to będziemy gadali po polsku" - powtarzał tu i ówdzie. Wychowany w szkole starego biurokratyzmu, nie umiał się tak od razu nagiąć do zmienionych stosunków i często w swych zarządzeniach wracał wstecz, ale powstrzymywał go w tych zapędach katecheta śp. Feliks Dymnicki, nieodżałowanej pamięci prawdziwy przyjaciel młodzieży i gorący patriota, który wyższością umysłu i szlachetnym sposobem myślenia niemały pozyskał wpływ nad dyrektorem.
W 1862 roku Oskard powrócił do Tarnowa, gdzie objął stanowisko dyrektora dyrektora tamtejszego Gimnazjum. W latach 1865-71 był inspektorem krajowym szkół średnich najpierw Galicji zachodniej, później całej prowincji. Przyjeżdżał do rzeszowskiego Gimnazjum na wizytacje. W 1871 roku został dyrektorem Gimnazjum Franciszka Józefa we Lwowie, był honorowym obywatelem Nowego Sącza. Dużo publikował. Tłumaczył m.in. mowy Demostenesa. W czasie kierowania rzeszowską szkołą wydał dwa sprawozdania dyrekcji: za rok szkolny 1858/59 i za rok 1860/61. Andrzej Oskard zmarł 26 września 1874 roku.
Napisz komentarz
Komentarze