28 lipca 1895 roku w gmachu Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Rzeszowie (dzisiaj mieści się tu siedziba Teatru im. Wandy Siemaszkowej) spotkali się przedstawiciele chłopskich komitetów wyborczych z całej Galicji. Oficjalnie powstało Stronnictwo Ludowe.
Chłopska partia powstawała w specyficznych warunkach Galicji – prowincji cesarstwa austro-węgiersko cieszącej się w drugiej połowie XIX wieku względnymi swobodami politycznymi i narodowymi, ale głęboko zacofanej i ubogiej. Do potocznego języka wszedł wówczas termin przysłowiowej „biedy galicyjskiej”. Prawie 80 procent mieszkańców stanowili chłopi, w większości bezrolni lub małorolni. Przemysł był bardzo słabo rozwinięty, wieś przeludniona, panował powszechny analfabetyzm, niedożywienie, brak opieki zdrowotnej. Ogromna ilość ziemi pozostawała w rękach niewielkiej liczby posiadaczy. W samym tylko powiecie łańcuckim jedna czwarta całej ziemi należała do czterech właścicieli, z których największy miał prawie 18 tysięcy hektarów, w powiecie tarnobrzeskim 15 właścicieli posiadało prawie połowę ziemi uprawnej.
Wyborcza korupcja
Zniesienie pańszczyzny w Galicji w 1848 roku, później wprowadzenie autonomii galicyjskiej i pojawienie się inteligencji pochodzenia czy to mieszczańskiego czy szlacheckiego zwróciło uwagę na los wsi, gdzie nastroje coraz bardziej się radykalizowały. Jedną z przyczyn był brak silnej reprezentacji chłopskiej w sejmie galicyjskim czy też parlamencie austriackim. Utrudniała to dość skomplikowana ordynacja wyborcza.
W drugiej połowie XIX wieku wybory odbywały się co sześć lat na zasadzie wyboru przez kurie, w zasadzie odpowiadające statusowi materialnemu. Pierwsza skupiająca wielkich właścicieli miała 44 przedstawicieli w sejmie krajowym, przeciętnie 50 posiadaczy wybierało jednego posła. Druga kuria – składająca się z przedstawicieli izb przemysłowo-handlowych – miała trzech reprezentantów. Trzecia kuria – miejska – wybierała 20, później 24 posłów, przeciętnie na jednego deputowanego wypadało 2 tysiące wyborów. W czwartej kurii – gmin wiejskich - wybierano teoretycznie 74 krajowych parlamentarzystów, ale na jednego posła wypadało już 9 tysięcy wyborców.
W praktyce wybory nie odzwiercierdlały rzeczywistych podziałów społecznych. W czwartej kurii wybory były pośrednie, dwustopniowe i jawne, co dawało pole do ogromnych nadużyć i przekupstw. Znane dziś pojęcie „kiełbasy wyborczej” przybierało na wsiach dosłowne formy. Korupcja wyborcza przybierała gigantyczne rozmiary. Chłopi byli przekupywani pieniędzmi za deklarację głosowania na określoną osobę, w dniu wyborów czynne były karczmy, lała się wódka i piwo, wyborców częstowano kiełbasa, rybami, serem, bułkami, mięsem.
Wysłouchowie, Stojałowski, Stapiński, Lewakowski i inni….
Taka sytuacja sprawiała, że coraz głośniej artykułowany był postulat reformy systemu wyborczego. Ogromną rolę zaczęli tu odgrywać ludzie związani z prasą podnoszącą tematy wiejskie i chłopskie. Za prekursorów ruchu ludowego uważa się m.in. Bolesława i Marię Wysłouchów, wydających „Przegląd Społeczny”, później zaś „Przyjaciela Ludu”. Coraz większą popularność zyskiwał kontrowersyjny i w różnych okresach bardzo radykalny ksiądz Stanisław Stojałowski, redaktor pisma „Wieniec-Pszczółka”, mającego wielu czytelników i korespondentów na wsi.
Ogromna rolę w tworzeniu ruchu ludowego mieli mieć – jak się później okazało – ludzi wywodzący się z miejskiej inteligencji. Jednym z nich był pochodzący spod Lwowa doktor praw, adwokat Karol Lewakowski, uczestnik Powstania Styczniowego, od 1882 roku poseł do austriackiej Rady Państwa. Zasłynął protestem przeciwko wysłaniu przez parlament noty kondolencyjnej z powodu śmierci cara Aleksandra III, co – w momencie gdy hasła narodowe stawały się coraz bardziej chwytliwe – przyniosło mu ogromną popularność. Ogromny wpływ na późniejszy rozwój wydarzeń miał dziennikarz Henryk Rewakowicz, redaktor naczelny "Kuriera Lwowskiego”, wielkiego na owe czasy dziennika, otwarcie sympatyzującego ze środowiskami demokratycznymi i ludowymi.
Liderzy pojawiali się także w środowiskach chłopskich. Niezwykle barwną i nietuzinkową postacią był zwłaszcza Jan Stapiński, chłopski syn, urodzony w Jabłonicy Polskiej koło Brzozowa. Talenty przywódcze zaczął przejawiać w bardzo młodym wieku. W 1895 roku, gdy współzakładał Stronnictwo Ludowe, miał zaledwie 28 lat, a już uważany był za „starego działacza”. Był przede wszystkim świetnym mówcą i publicystą, rozumiejącym problemy wsi, dumnym z chłopskiego pochodzenia, współredaktorem „Kuriera Lwowskiego”, zaś w późniejszym okresie redaktorem naczelnym „Przyjaciela Ludu” i wydawcą efemerycznej „Gazety Powszechnej” w Krakowie. Uważany był za radykała, ostro atakującego warstwy posiadające i kler.
Drugim – obok Stapińskiego - wybitnym działaczem pochodzenia chłopskiego i prekursorem ruchu ludowego był Jakub Bojko, bardzo płodny pisarz i poeta, publikujący m.in., w „Wieńcu-Pszczółce” i „Przyjacielu Ludu”, bardzo utalentowany i jednocześnie bardzo radykalny w swych poglądach publicysta.
Pierwsze sukcesy
Od lat 70. XIX wieku świadomość chłopska zaczynała dojrzewać, między dzięki powstających szkołom ludowych, działalności takich organizacji jak Towarzystwa Oświaty Ludowej i Towarzystwa Szkoły Ludowej. Powoli zaczęło się to przekładać także na aktywność polityczną ludności wiejskiej.
W 1888 roku w powiecie jasielskim zawiązał się pierwszy, komitet chłopski, stawiający sobie za cel start w przyszłorocznych wyborach. Na jego czele stanął wójt Tarnowca Jan Jasiński. Silna agitacja przyniosła efekty. Mimo niekorzystnej ordynacji wyborczej wybrano pięciu posłów uważanych za „ludowych”: Franciszka Kramarczyka w powiecie bielskim, Stanisława Potoczka w nowosądeckim, Wojciecha Stręka w ropczyckim, Walentego Jachyma w niskim i Bolesława Żardeckiego w łańcuckim. Wkrótce po wyborach w dość dziwnych okolicznościach wygaszono mandat Jachymowi, pozostała czwórka zawiązała natomiast w Sejmie klub katolicko-ludowy.
Bardzo ważnym i brzemiennym w skutki wydarzeniem okazało się założenie 3 maja 1894 roku we Lwowie Polskiego Towarzystwa Demokratycznego, w którego zarządzie znaleźli się Karol Lewakowski, Henryk Rewakowicz, Bolesław Wysłouch i Jan Stapiński. Wiosną i latem tegoż roku Towarzystwo zorganizowało szereg wieców chłopskich, m.in. w Rzeszowie, Gorlicach i Krośnie. Bardzo radykalnymi hasłami – jak na ówczesne czasy – posługiwał się zwłaszcza Stapiński, domagając się m.in. parcelacji wielkich majątków, uregulowania kwestii emigracji, ułatwień kredytowych czy powszechnego ubezpieczenia. Wśród żądań znalazł się postulat powszechnego prawa wyborczego.
21 postulatów
Działacze skupieni wokół PTD zaktywizowali się szczególnie w obliczu zapowiedzianych na 1895 rok wyborów do Sejmu Krajowego. Towarzystwo Demokratyczne Polski zwołało na 28 lipca 1895 roku zjazd przedstawicieli wiejskich komitetów wyborczych, gdzie powołano Ludowy Komitet Wyborczy oraz Stronnictwo Ludowe.
W Rzeszowie, w gmachu „Sokoła” zjawili się przedstawiciele 37 okręgów wyborczych. Jak skrupulatnie zanotował jeden z korespondentów, obrady rozpoczęły się o drugiej godzinie po południu i toczyły w atmosferze gorących dyskusji. Uchwalono rezolucję, która pozostawiała swoistą autonomię komitetów wyborczych, mogących np. żądać od swych kandydatów zadeklarowania walki o powszechne prawo wyborcze, zniesienie dwustopniowości wyborów w kurii wiejskiej i wprowadzenia tajności głosowania.
W czasie zjazdu powołano komitet centralny składający się z dwóch delegatów każdego z okręgów, trzech delegatów wytypowanych przez PTD i redaktorów pism sprzyjających ruchowi ludowemu. Kilka dni po zjeździe wydano z kolei odezwę wyborczą, składającą się z 21 postulatów, stanowiących faktycznie pierwszy program Stronnictwa Ludowego. Wśród żądań znalazły się m.in.: przywrócenie znaczenia Sejmowi Galicji, wolności prasy, stowarzyszeń i zgromadzeń , reformy ordynacji wyborczej, równomiernego rozkładu ciężarów publicznych, wspierania oświaty, uproszczenia sądownictwa, tępienia lichwy i wprowadzenia ułatwień kredytowych dla drobnych rolników i przedsiębiorców, rozwoju ochrony przeciwpożarowej.
W skład pierwszych władz stronnictwa weszły osoby z różnych środowisk, których losy później potoczyły się bardzo różnie, cześć szybko zrezygnowała z działalności, część zmieniła poglądy. Pierwszym prezesem, na zaledwie rok został Lewakowski. Efekty zjazdu były jednak widoczne. W wyborach, mimo brutalnej kampanii mandaty zdobyło dziewięciu kandydatów, m.in. Maciej Warzęcha z powiatu pilzneńskiego, Franciszek Krempa z Mielca i Bolesław Żardecki z Łańcuta. W następnym roku do Sejmu w wyniku wyborów uzupełniających wszedł Grzegorz Milan z powiatu sanockiego. Oprócz działaczy Stronnictwa ludowego dwa mandaty zdobył konkurencyjny Związek Stronnictwa Chłopskiego, zaś w powiecie przemyskim posłem został reprezentujący Ukraińską Partię radykalną, ale popierany przez polskich ludowców w starciu z księciem Adamem Sapiehą, Stepan Nowakowski. Ruch ludowy pokazał swą siłę…
Napisz komentarz
Komentarze